- autor: adriandoroz, 2012-01-16 14:38
-
Nie wiem jak przebiegało pierwsze 8 minut meczu… Ale po 8 minutach przegrywaliśmy 0:1. Akurat przebierałem się w szatni gdy usłyszałem wrzawę na trybunach i radość przeciwników po strzelonej bramce ;P
Nie wiem jak przebiegało pierwsze 8 minut meczu… Ale po 8 minutach przegrywaliśmy 0:1. Akurat przebierałem się w szatni gdy usłyszałem wrzawę na trybunach i radość przeciwników po strzelonej bramce ;P
Po ładnej akcji odrobiliśmy straty. Nie upłynęło dużo czasu i cieszyliśmy się już z kolejnej zdobytej bramki, było 2:1. Uśmiech na twarzach naszych zawodników wrócił tym bardziej że za chwile znów strzeliliśmy bramkę i było już 3:1. Wszystko szło zgodnie z planem ale gra nie była zbyt miła dla oka. Jednak wynik był na tyle bezpieczny jeśli tak można powiedzieć, że myśleliśmy „teraz pójdzie już z górki”.
W przerwie meczu zapanowało już delikatne rozluźnienie z naszej strony, ale wiedzieliśmy ze grać trzeba do końca. Szkoda tylko ze nie wprowadziliśmy naszych postanowień na parkiet. Pierwsze kilka minut drugiej połowy było w miarę dobre, lecz za chwile zaczęła się prawdziwa tragedia.
Seria niedokładnych podań, niezrozumienie, brak powrotu, straty na własnej połowie boiska, niedokładne krycie, to pozwoliło zawodnikom Skorpiona wyjść nawet kilka razy z akcją „sam na sam” z naszym bramkarzem. Udało się je wybronić, ale wiedzieliśmy że takie szczęście nie może potrwać długo i tak było. Przeciwnicy zdobyli bramkę na 2:3, a my nadal nie wyciągnęliśmy wniosków. Można powiedzieć że ruszaliśmy się po boisku jak „muchy w smole”. Brak jakiegokolwiek pomysłu na przeprowadzenie akcji, wszystko wolno i do tego niedokładnie. Po prostu „staliśmy” na boisku zamiast po nim biegać. Przeciwnik wykorzystał naszą słabą grę i zdołał wyrównać. Do końca meczu zostało niewiele, a z naszą grą jaką prezentowaliśmy nie byliśmy w stanie już zagrozić bramce Skorpiona.
Nasza gra pozostawia wiele do życzenia. Z meczu na mecz jest coraz gorzej jeśli chodzi o styl. Brak myślenia na boisku i wyciągania wniosków. Wszyscy do przodu a z tyłu jakoś to będzie, taka chyba zasada zaczęła u nas obowiązywać.
Szkoda ze nie każdy nasz zawodnik mógł być na tym meczu, zaczęliśmy przecież w 7… Lecz nasza gra i tak powinna być dużo lepsza niż to co pokazaliśmy w sobotę. Myślę że wyjdziemy z dołka i zaczniemy grac tak jak potrafimy. Tylko każdy z nas musi zacząć myśleć na boisku! MYŚLEĆ!!!
W tabeli jeszcze jesteśmy na 1 miejscu, mając tyle samo punktów co "Poker Stars". W najbliższą niedziele gramy z I ligowym Rolmetem w ramach I rundy Pucharu Ligi... nic dodać nic ująć tylko wziąć się do gry! :-)